Wiosnę przywitałam w tym roku we Włoszech, spędzając długi wielkanocny weekend nad jeziorem Garda, gdzie sezon wiosenno - letni zaczął się już na całego. Pogoda idealna, dużo słońca i jeszcze więcej turystów. Do tej pory jezioro Garda odwiedzałam tylko latem i chyba nie ma znaczenia kiedy się tam człowiek wybierze gdyż turystów jest zawsze pełno, ale nie ma się co dziwić, kto już raz tam był, wie że zapragnie wrócić ponownie. Miejsce jest idealne na urlop lub długi weekend. Otaczające góry Alpy Adamello oraz Trydenckie od strony Rivy del Gardy zapierają dech w piersiach oraz urozmaicają pobyt, gdyż nie jeden miłośnik górskich wędrówek znajdzie idealny dla siebie szlak, a po wyczerpującej wspinaczce będzie miał możliwość odpoczynku prawie pod palmami, których nad Gardę nie brakuje na uroczych plażach, których nad jeziorem jest pod dostatkiem.

Decydując się na pobyt w części południowej jeziora nie dość, że klimat jest już odrobinę cieplejszy to dodatkowo możemy się poczuć prawie jak nad morzem gdyż jezioro w tym punkcie jest już o wiele bardziej szersze. Objechałam jezioro całe w około i w sumie obojętnie jakie miejsce wybierzemy na pobyt, każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Miasta i miasteczka są niesamowicie urokliwe i zapewniają cudowną panoramę jeziora! Tym razem na miejsce pobytu wypadło San Felice del Benaco na południu jeziora ok 35 km od słynnego kurortu Sirmione oraz niecałe 70 km od przepięknej Werony. W tym poście chcę Wam przedstawić fotorelację z Sirmione, jednego z najbardziej obleganych miejsc nad Gardą lecz z pewnością jedno z tych, które wręcz trzeba zobaczyć. Centrum miasta leży na półwyspie na jeziorze Garda gdzie możemy podziwiać pozostałości rzymskich oraz średniowiecznych budowli i szczególnie charakterystyczny XIII - wieczny zamek Scaliger Castle, który za drobną opłatą 5 EUR możemy zwiedzić oraz z najwyższej wieży podziwiać cudowny widok z góry na całe miasto. Jedynym minusem tego miejsca to, że jest niesamowicie oblegane, a szczególnie w sezonie wiosenno - letnim gdzie turystów nie brakuje, a korek zaczyna się już czasem przed wjazdem do miasta, wtedy blokowany jest ruch i uniemożliwiony jest wjazd do samego centrum, musimy wtedy zaparkować jakieś 1,5 km wcześniej i przespacerować się lub popłynąć taksówkę wodną. Dlatego najlepszą opcją jest przyjechać tutaj jak najwcześniejszą porą. Ok, zostawiam Was ze zdjęciami, a w następnych wpisach pojawią się relacje m.in. z Werony oraz z kilku innych miejsc nad Gardą. Zapraszam do obserwowania, również na Instagramie Miłego weekendu Kochani!