Za oknem już zdecydowanie Złota Jesień, ostatnie dni były słoneczne, ale nie zabrakło również jesiennych opadów oraz chłodnych poranków. W związku z oficjalnym nadejściem mojej niezbyt ulubionej pory roku chciałam Wam przedstawić kilka kolaży na jesienną stylizację. Są to luźne i niezobowiązujące propozycje idealne na codzień, do pracy, na spacer czy też wypad z przyjaciółką. Wybrałam kilka rzeczy tj. niezastąpione i zawsze modne jeansy, które pasują zawsze i wszędzie, jedne zwykłe, które pewnie każda z Was znajdzie w swojej szafie drugie z rozdarciami (moje ulubione) oraz modne w tym sezonie czarne z przetarciami łączyć je możemy z luźnym, ciepłym, wełnianym i bardzo modnym w tym sezonie swetrem lub ze zwykłym t-shirtem i bawełnianą narzutką, w tym sezonie wybrałam w kolorze czerwonym aby ożywić stylówkę w pochmurne dni do tego zawsze modny i niezastąpiony trencz, który doda lekkiej elegancji naszej stylizacji a na koniec modne czarne botki, które w tym sezonie znajdziemy w każdym sklepie lub kalosze na deszczowe dni, do których przekonałam się dopiero niedawno i od razu przypadły mi do gustu, świetnie się noszą a do tego wyglądają jak oficerki. Wszystkie te rzeczy naprzemiennie możemy ze sobą łączyć uzyskując kilka różnych stylizacji.
A Wy jakie macie pomysły aby ożywić stylizacje w te jesienne dni? Jestem ciekawa waszych pomysłów!
Enjoy!
Demakijaż twarzy to podstawa czystej i zadbanej cery. Nie muszę chyba wyjaśniać jak ważna a raczej najważniejsza jest to rzecz w naszej codzienniej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie pójścia spać z makijażem na buzi, choć niewiadomo jakbym była zmeczona, jak późno wróciła do domu zawsze, ale to zawsze wykonuję tę czynność. Nie przepadam za zmywaniem makijażu mleczkami do demakijażu czy płynami micelarnymi. Owszem, używam płynów micelarnych, ale to raczej przy porannej pielęgnacji do pozbycia się pozostałości po nocnych produktach (oczywiście najpierw przemywam twarz zimną wodą, a dopiero później sięgam po płyn micelarny).
W dzisiejszym poście chcę Wam przedstawić trzy moje ulubione produkty do demakijażu twarzy. Każdy z tych produktów działa w połączeniu z wodą i taka forma mi odpowiada najbardziej.
Pierwszy produkt to Clinique Take the day off - jest to bezzapachowa biało-przezroczysta pasta, którą nakładamy na suchą skórę następnie masujemy aż cały makijaż się rozpuści i zmywamy. Można używać do tego specjalnej ściereczki do twarzy albo po prostu zmyć czystą wodą. Produkt dobrze zmywa makijaż, czuć, że skóra jest oczyszczona i przygotowana do dalszych kroków w pielęgnacji czyli nałożenie kremu pod oczy oraz na twarz czy jakiegoś olejku. Kosmetyk jest bardzo wydajny, potrzeba naprawdę niewielkiej ilości, aby zmyć cały makijaż. Produkt do kupienia w Douglasie, Sephorze czy na stronie Clinigue, koszt 139zł.
Kolejny produkt to olejek myjący o zapachu pomarańczowym z Biochemii Urody. Działa identycznie jak poprzedni czyli nakładamy na suchą skórę, a następnie zmywamy wodą albo przy pomocy ściereczki do twarzy. Produkt dodatkowo ładnie pachnie pomarańczą i jak to olejek jego konsystencja jest oleista w kolorze pomarańczowym. Doskonale zmywa makijaż, nie podrażnia, więc czego chcieć więcej, a dodatkowo cena jest niska - wersja bezzapachowa 10,80zł, wersja pomarańczowa 11,80zł. Do zakupienia na stronie www.biochemiaurody.com
Ostatni produkt to mydło Aleppo z zawartością 12%-15% oleju laurowego, które kupiłam w sklepie Organique. O matko! Skóra po jego zastosowaniu jest tak czysta, że aż piszczy! Jedyny minus to, to że szczypie w oczy, dlatego ja nie używam go do zmywania makijażu oczu. Doskonale sprawdza się do cery suchej, problematycznej, a nawet atopowej. Cena za 220g to 28,38zł.
Na koniec jeszcze kilka słów o ściereczkach do twarzy, których używam. Posiadam trzy: ściereczka muślinowa, która była dodana do zestawu Liz Earle (produkt bardzo dobry, niestety w Polsce niedostępny), ściereczka z ultramikrofibry z Biochemii Urody oraz ściereczka z The Body Shop, której nie polecam, gdyż jest bardzo twarda i może podrażniać delikatną skórę twarzy.
I to wszystkie kosmetyki do demakijażu, których używam. Niestety nie jestem w stanie wybrać jednego najlepszego, gdyż wszystkie uwielbiam i sprawdzają się bardzo dobrze.
Piszcie czego Wy używacie do demakijażu twarzy:)
Pozdrawiam!
Tak jak obiecałam dzisiaj przyszedł czas na recenzje podkładu Lancôme - Teint Miracle.
Kilka słów od producenta (lancome.pl)
Podkład dla efektu perfekcyjnej cery, kreator naturalnego światła SPF 15.
Sekret białego światła: Lancôme tworzy najpiękniejszy blask, posiadający zdolność podkreślania niepowtarzalnej urody każdej cery. W nowej wersji podkładu Teint Miracle zostały wykorzystane pigmenty perłowe, które sprawiają , że skóra emanuje cudownym, promiennym blaskiem.
Korzyści:
Podkreślenie niepowtarzalnej urody każdej cery: skóra emanuje cudownym, promiennym blaskiem dzień po dniu. Odświeżona skóra jest intensywnie nawilżona do 18 godzin*. Trwałość do 12 godzin**. Efekt naturalnej cery szyty na miarę...znajdź podkład idealny dla Ciebie.
*Test instrumentalny w grupie 24 kobiet.
**Test samooceny w grupie 112 kobiet.
Korzyści:
Podkreślenie niepowtarzalnej urody każdej cery: skóra emanuje cudownym, promiennym blaskiem dzień po dniu. Odświeżona skóra jest intensywnie nawilżona do 18 godzin*. Trwałość do 12 godzin**. Efekt naturalnej cery szyty na miarę...znajdź podkład idealny dla Ciebie.
*Test instrumentalny w grupie 24 kobiet.
**Test samooceny w grupie 112 kobiet.
Moja opinia:
Podkład posiadam w kolorze 01 beige. Kupiłam go w Sephorze w listopadzie 2013r, cena 175zl. Podkład dobrze wyrównuje koloryt skóry, ładnie rozświetla cere oraz idealnie stapia się ze skórą. Jest lekki, ale również kryjący, choć moim zdaniem nie sprawdzi się przy cerze bardzo problematycznej. Utrzymuje się na twarzy cały dzień, używałam go w okresie zimowym oraz letnim i bardzo dobrze sie sprawdził. W ciągu dnia nie ciemnieje ani skóra się po nim nie świeci. Skóra po jego aplikacji wygląda na bardzo wypoczętą i rozświetlona. O efekcie maski nie ma tutaj mowy. Do aplikacji na całą twarz wystarczy jedna pompka. Podkład nakładam pędzlem Hakuro H50, gąbeczką Beauty Blender, a czasami palcami - każda metoda sprawdza się idealnie. Dodatkowy plus za pompkę.
Na dzień dzisiejszy jest to mój pokład nr 1 i na pewno nie jest to ostatnie opakowanie. Jednakże kobieta ciekawską jest i postanowiłam wypróbować podkład Mac Pro Longwear. Zobaczymy jak sie sprawdzi, na pewno Was o tym poinformuje.
A jaki jest wasz ulubiony idealny podkład?
A więc przechodząc do setna:
Jak już pisałam kiedyś uwielbiam tusze Dior, obecnie używałam tuszu z Clinique High Impact Maskara - była to próbka, którą dostałam przy zakupach kosmetyków na stronie Clinique. Moja opinia - tusz jak tusz, na pełnowymiarowe opakowanie na pewno się nie skusze.
Tusz się skończył, poszłam do Sephory i postawiłam wypróbować najnowszy tusz Dior Addict IT-LASH. Recenzja pojawi się za jakiś czas, na razie jest OK.
Tołpa dermo body, mum - wygładzający balsam antycellulitowy. Jest to moje już trzecie opakowanie i na pewno nie ostatnie.
Alantandermoline, lekki krem - kolejne opakowanie. Używam zarówno na dzień pod makijaż jak i na noc. Obecnie wybieram łagodne kosmetyki i z dobrym składem. Ten krem sprawdza się idealnie.
Vichy 48'H anti-perspirant treatment - nie wiem już, które to jest opakowanie. Używałam go w liceum, później przestałam i od ponad 2 lat niezmiennie gości w mojej łazience.
Maseczka LUSH OATIFIX - zobaczymy co to za cudo i na pewno dam wam znać. Niestety LUSH nie jest dostępny w Polsce.
CND VINYLUX - skończył mi się mój ulubieniec Essie Good to go, dlatego postanowiłam zakupić coś nowego. Zobaczymy jak się sprawdzi, na razie lakier trzyma mi się 3 dni bez odprysków. Jedyny minus to dostepność. Ja swój zamówiłam na stronie kosmetykizameryki.pl.
Pomadra ochronna REGENERUM - regeneracyjne serum do ust. Każdy kto mnie zna to kojarzy mnie z pilnikiem do paznokci oraz pomadką ochronną. Pomadki, balsamy do ust mam zawsze przy sobie - w każdej torebce, na szafce nocnej przy łóżku, w kurtce, w spodniach itd. Ta pomadka z REGENERUM to moje 4 opakowanie, na dzień dzisiejszy znalazłam swój ideał pomadkowy.
I to tyle, niedługo pojawi się recenzja podkładu, który obecnie jest już na wykończeniu oraz jego następca, którego obecnie szukam.
Chętnie przeczytam jakie są wasze ulubione podkłady oraz jakie ostatnio zakupy poczyniłyście.
Polecam wam zajrzeć do apteki internetowej GEMINI www.aptekagemini.pl ceny bardzo niskie, szybka przesyłka. Przy większym zamówieniu, można sporo zaoszczędzić.
Pozdrawiam!