Sister Island, Coco Island, Felicite Island #Snorkeling in Indian Ocean

19:57

Natura to zdecydowanie mocna strona Seszeli i to ona mnie tutaj najbardziej oczarowała. Ten kto lubi relaksować się kontemplując soczystą, zieloną roślinność w otoczeniu turkusu oceanu, bieli piasku, granitowych skał, rajskich, wielokolorowych ptaków ten znajdzie swoje miejsce na Seszelach. Z kolei zupełnie inny świat ujrzymy po zejściu pod wodę, gdzie możemy spotkać się oko w oko z żółwiem morskim lub rekinem rafowym czy też wielorybim, które są zupełnie nie groźne i z którymi udało nam się popływać. Niesamowite doświadczenie, które zapamiętam na długo. Wiele osób pytało mnie czy nie nudziłam się przez te dwa tygodnia na Seszelach. Moja odpowiedź po raz kolejny brzmi NIE! Na tych rajskich wyspach nie da się nudzić. Seszele mają naprawdę wiele do zaoferowania i mowa tutaj nie tylko o pięknych plażach. Tak naprawdę przyznam Wam, że ani jednego dnia nie spędziliśmy leżąc od rana do wieczora na plaży, mieliśmy za wiele innych rzeczy do robienia, zwiedzania i poznania. W przed ostatnim dniu pobytu na wyspie La Digue, wybraliśmy się na całodniową wycieczkę po oceanie indyjskim, gdzie w ofercie mieliśmy 3x snorkeling, 3 różne wyspy, oraz lunch na plaży jednej z nich. O godzinie 9 wyruszamy z portu w La Digue i płyniemy w kierunku Sister Island, tam po raz pierwszy w życiu próbuję nurkować, tzw. snorkeling, nie jest to typowe nurkowanie na głębokich wodach. Wystarczą okulary do nurkowania i rurka do oddychania oraz najlepiej płetwy. Mamy swój sprzęt, ale załoga naszej łodzi również jest dobrze zaopatrzona i tak naprawdę nie trzeba wieźć tutaj wszystkiego aż z Europy. Odkrywamy cudowny podwodny świat oceanu indyjskiego, podziwiamy ryby, których jeszcze nigdy nie widzieliśmy, płaszczki, żółwie, a nawet rekina. Oddalona nie opodal Sister Island, zachwyca swoją piękną plażą, po 45 minutach snorkelingu ruszamy w okolice Coco Island, wyspy tak malutkiej, że nawet nie ma tam plaży, a zmieściło by się na niej jedynie chyba tylko kilkanaście osób. Tutaj znowu mamy ok. 45 minut czasu aby ponurkować, potem płyniemy w kierunku Felicite Island, Wyspy, na której znajduje się tylko jeden luksusowy resort, reszta to ville znanych osobistości, gwiazd kina, sportowców i miliarderów. Nie omal tydzień przed naszym przyjazdem na wyspie odpoczywała drużyna Realu Madryt. My spędzamy tutaj niezapomniane trzy godziny na jednej z rajskich plaż, jedząc świeżo przygotowany przez załogę naszej łódki lunch. Świeżo grillowana ryba, kurczak, warzywa i owoce oraz lokalne wyśmienite ciasto bananowe, potem spacer po plaży, kąpiel w oceanie i relaks na plaży. Po trzech godzinach chilloutu czas na snorkeling, chyba z półtorej godziny podziwiania podwodnego świata, niesamowite przeżycie. Powrót podczas zachodu słońca na La Digue i wyścig z motorówką, załoga naszej łodzi okazała się świetna, wesoła i niesamowicie sympatyczna, miła i pomocna tak jak wszyscy ludzie tutaj. To był wyjątkowy dzień. Poznaliśmy wyjątkowych i przemiłych ludzi z różnych stron świata, a jak by było mało jedni z nich okazali się prawie naszymi sąsiadami, ponieważ też przylecieli z Monachium i okazało się, że mieszkają niedaleko nas. Świat jest mały. Kolejny wspaniale spędzony dzień, który na długo zapadnie w mojej pamięci. Tęsknie za tym miejscem ogromnie!

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images

Subscribe