W ciągu 30 lat na pustyni gdzie leżał tylko piach powstała ogromna metropolia, w niebo wznoszą się jedne z największych budowli na świecie,  a nowoczesność pochłonęła Dubai do reszty, będąc tam nie odczuwamy, że jesteśmy daleko na wschodzie, co prawda architektura niektórych projektów została zachowana i pomiędzy wieżowcami dostrzegamy budynki w stylu typowym dla państw arabskich lecz dopiero gdy wybierzemy się w cześć starego miasta możemy poznać jak rzeczywiscie wyglądało życie tutaj niespełna 30 lat temu.
Zachowane stare budynki mieszkalne i urzędowe, małe uliczki, w których znajdziemy souki, czyli arabskie bazary gdzie można kupić wszystko i w których królują butiki ze złotem, które szczególnie kojarzone są właśnie z Dubajem. W powietrzu unosi się zapach niespotykanych nigdzie indziej arabskich perfum oraz kadzideł, na każdym kroku tutejsi sprzedawcy nagabują do zakupu wszelkiego rodzaju pamiątek, często tych nielegalnych i nie oryginalnych typu zegarki oraz torebki. Stragany te mają niesamowity urok, kolorowe wszelkiego rodzaju przyprawy, ręcznie robione chusty oraz buty i innego rodzaju tekstylia, wszystko wygląda pięknie i kusząco.
Aby dostać się do starej części Dubaj trzeba przepłynąć Zatokę Dubaju, najlepiej zrobić to tradycyjną taksówką wodną,  nazywaną abrą. Kursują one jak przed dziesiątkami lat, jednak dziś nie używa się wioseł, ponieważ wyposażone są w silniki. Przejażdżka abrą to możliwość uczestniczenia w życiu codziennym Dubaju oraz szansa, aby obejrzeć najstarsze dzielnice z dystansu. Polecam taką wyprawę wszystkim którzy wybierają się aby zwiedzić Burr Dubaj oraz historyczną przepiękną dzielnice Bastakija.
Zostawiam Was ze zdjęciami mam nadzieję, że dzięki nim poczujecie stary klimat Dubaju.

A Wy jak lubicie spędzać swój urlop? Odpoczywając czy więcej zwiedzając by poznać nowe kultury i życie ludzi w innych częściach świata?