Wenecja - królowa Adriatyku!
21:34
Jedne z najpiękniejszych miejsc na
ziemi, do którego wracam co jakiś czas i które zachwyca mnie za
każdym razem, otoczone bogato zdobionymi kamienicami ukrytymi
pomiędzy malowniczymi kanałami... mosty, mosteczki uliczki tak
wąskie, że czasem ledwo da się przejść, tutaj można poczuć
prawdziwy włoski klimat :)
Venezia stolica regionu Veneto zajmuje 118 małych wysp na
bagnistej lagunie, wzdłuż morza. Cały ten obszar znajduje się na
liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. To praktycznie symbol –
kulturowy, architektoniczny, turystyczny, ostatnio także
środowiskowy. Każdy natychmiast oczami wyobraźni widzi miasto na
wodzie, kanały, gondole, pałac dożów.
Samochodem dojeżdżamy do uroczego miasteczka Punto Sabbioni
położonego w bezpośredniej okolicy Wenecji. W Punta Sabbioni
znajduje się przystań z której regularnie co 20 minut odpływają
promy - w tym jeden cumuje bezpośrednio do przystanku przy Placu Św.
Marka. Podróż promem z Punta Sabbioni z przystankiem w Lido
trwa około 30-40 minut i jest wspaniałym uzupełnieniem i
urozmaiceniem zwiedzania Wenecji. Duża część turystów którzy na
zwiedzanie przeznaczyli nie więcej niż jeden dzień również
zatrzymuje się w Punta Sabbioni, ponieważ w bezpośredniej okolicy
przystani znajdują się liczne parkingi gdzie za 5 euro można
zostawić samochód na cały dzień.
Po ok. 40 minutach dopływamy do przystanku San Marco – San
Zaccaria i zmierzamy w kierunku Piazza San Marco. Upał niesamowity,
ponad 30 stopni w cieniu, na ulicach tłumy turystów, czyli to co
uwielbiam, jest cudownie :)
Po drodze mijamy „Most Westchnień”. Do drugiej połowy XVI wieku więzienia w Wenecji mieściły się w Pałacu Dożów. Nowe więzienia były budowane naprzeciw Pałacu, z drugiej strony kanału. Most Westchnień został zbudowany w 1602 roku aby połączyć ze sobą Pałac i nowe więzienie. Nazwa mostu pochodzi od westchnień więźniów, którzy przechodzili mostem aby zostać następnie zamkniętym w więzieniu. Cele więzienne znajdowały się w zimnych i wąskich podziemnych tunelach, gdzie wciąż można poczuć atmosferę przeszłości. Niektóre cele były zbudowane z metalu, inne z drewna, ale wszystkie znajdowały się pod poziomem morza.
Następnie przechodzimy obok wielokrotnie restaurowanego Pałacu
Dożów znajdującego się zaraz obok Bazyliki Świętego Marka.
Najdroższa renowacja miała miejsce po pożarach w 1574 i 1577 roku.
Pałac Dożów był rezydencją Doży, el dux, siedzibą weneckiego
rządu i sądu, oraz miejskiego więzienia do czasu upadku Republiki
w 1797 roku. Pałac jest najlepszym przykładem sztuki gotyckiej
Wenecji. Dekorowany białym i różowym marmurem, z imponująca
fasadą, pięknie oświetloną światłem słonecznym. W środku
można podziwiać wspaniałe dziedzińce ze wspaniałą renesansową
fasadą główną, z nadzwyczajnymi rzeźbionymi dekoracjami oraz
serie łuków.
Piazza San Marco, Plac Świętego Marka to centrum Wenecji, jest często traktowany jako punkt odniesienia dla przybywających do miasta turystów. Warto przespacerować się skwerem pod arkadami, oglądając drogie sklepy i wypić kawę lub gorącą czekoladę w jednym z historycznych kafejek jak el Quadri, jakkolwiek trzeba liczyć się tu z wysokimi cenami ( za trzy kawy i dwa piwa zapłaciliśmy 51 EUR, ale i tak taniej niż w Monte Carlo pod kasynem ;) ). Na końcu skweru można zobaczyć Campanile, otwartą w 912 roku wieżę dzwonniczą, wysoką na 98 metrów. Warto również wejść na górę, skąd rozciąga się wspaniały widok na dorzecze Świętego Marka, wodny obszar pomiędzy Canal del Lido, La Giudecca i Canale Grande. Na Piazza San Marco znajduje się słynna Bazylika Świętego Marka, którą zbudowali w 828 roku dwaj weneccy kupcy, aby umieścić tam przywiezione z Egiptu relikwie Świętego Marka Ewangelisty. W 976 roku oryginalny budynek został doszczętnie zniszczony wskutek pożaru, który pozbawił życia również tych, którzy jako jedyni znali miejsce przechowywania szczątków św. Marka. Budynek, który można obecnie zwiedzać, pochodzi z 1094 roku, kiedy to poświęcono tu nowy kościół. W cudowny sposób ukruszył się wtedy jeden z filarów i w ten sposób odkryto szczątki świętego Marka. Od tego czasu są one przechowywane w krypcie.
To tutaj mieściły się zakłady oraz kramy gdzie
sprzedawano złoto, tkaniny oraz przyprawy. Znajdowały się tutaj
także banki i zakłądy ubezpieczeń morskich.
Canale Grande, lub “Canalazzo” dla Wenecjan, to główny kanał
Wenecji dzielący miasto na pół. Stanowi on główny szlak
komunikacji i to właśnie wzdłuż niego znajduje się większość
znanych budowli. Wiele z nich należało do bogatych
patrycjuszowskich rodzin kupców. Tutaj zbudowano wiele domów
nazywanych “fondaco” (domów-magazynów), jako że
mieściły one w sobie część handlową jak i mieszkalną
kupców (jednym z najsłynniejszych jest Fondaco Tureckie).
W drodze powrotnej na prom zatracamy się w urokliwych, wąskich uliczkach Wenecji, aby oddalić się od tłumów turystów i poznać miasto z innej strony, czyli najlepsza część. Po drodze natrafiamy, na rozmaite butiki, urocze restauracyjki i kawiarenki, w których możemy nacieszyć się rozmaitościami kuchni włoskiej.
Wenecja to ok. 450 pałaców i budynków ważnych historycznie
oraz ok. 400 mostów... To cudowne miejsce, które warto, a raczej
ośmielę się powiedzieć, że TRZEBA zobaczyć!!! Mam nadzieję, że
Was zainteresowałam i niejeden z Was wybierze się, aby poznać na
swój sposób „Królową Adriatyku”.
12 komentarze
piękna, malownicza Wenecja, ehh marzy mi się tam wyjazd :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie pozostaje nic jak planowac i realizowac :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Zazdroszczę <3 a co z kuchni włoskiej ciekawego zasmakowałyście?
OdpowiedzUsuńKuchnia wloska... moja ulubiona :D Oczywiscie obowiazkowo musialam zasmakowac moim kalmarow z grilla, ktore uwielbiam, a we wloszech sa szczegolnie pyszne ;) Poza tym czarny makaron z paluszkami krabowymi no i ogolnie owoce morza! Nie obylo sie oczywiscie rowniez bez wloskiej pizzy z pomidorkami koktajlowymi i swieza rucola ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Zazdroszczę, ja w Wenecji nigdy nie byłam :(
OdpowiedzUsuńTo moze czas zaplanowac sobie wycieczke ;) Polecam po za sezonem kiedy jest rownie piekna pogoda, a ceny nizsze, ja planuje wyjazdy sama i wychodzi czasem taniej no i wieksza satysfakcja ;)
Usuńwspaniałe zdjęcia! zazdroszcze wyprawy
OdpowiedzUsuń♡ ♡ ♡ ♡
pozdrawiam:*
Ola
Świetne zdjęcia. zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/09/applause.html
Zazdroszcze pobytu zdjęcia są rewelacyjna masz świetne wspomnienia :D
OdpowiedzUsuńZapraszam konkurs u mnie :D www.kataszyyna.blogspot.com
Świetne zdjęcia!Nie masz pojęcia, jak bardzo zazdroszczę wyjazdu! A teraz jesień zbliża się wielkimi krokami...i nie zostało nic, tylko się z tym pogodzić...
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Wenecję :))
Byłam :) Cudownie tam jest <3
OdpowiedzUsuń